wroclaw.pl strona główna Zielony Wrocław – środowisko we Wrocławiu Zielony Wrocław - strona główna

Infolinia 71 777 7777

10°C Pogoda we Wrocławiu
Ikona powietrza

Jakość powietrza: umiarkowana

Dane z godz. 06:30

wroclaw.pl strona główna

Reklama

  1. wroclaw.pl
  2. Zielony Wrocław
  3. Aktualności
  4. Pomysł z Japonii rośnie w centrum Wrocławia

Mówi się o nim: mikrolas lub las kieszonkowy. Idea: sadzić dużo roślin na niewielkiej powierzchni terenu. Zaleta: skuteczna metoda w budowaniu siedliska leśnego na zdegradowanym podłożu. Wymyślił ją w poprzednim wieku pewien japoński botanik. Jego koncepcja od miesiąca dosłownie rośnie w centrum Wrocławia. O Mikrolesie Miyawaki rozmawiamy z przedstawicielką jego sponsora, którym jest firma Endress+Hauser Polska.

Reklama

Sadzenie roślin na skwerze Dzieci Sybiru czyją było inicjatywą?

W zeszłym roku, gdy nasza firma obchodziła siedemdziesięciolecie działalności na świecie, szukaliśmy projektu, który moglibyśmy zrealizować dla wrocławian we Wrocławiu. Wtedy po raz pierwszy spotkałam się z pracownikami Zarządu Zieleni Miejskiej. Rozmawialiśmy o zazielenieniu miast, wspomniałam o lesie kieszonkowym, bo czytałam o takich projektach. W tamtym momencie w Polsce były takie trzy, może cztery. Zarząd bardzo zainteresował się tematem i odezwał się z propozycją lokalizacji na obrzeżach miasta. Idea lasów kieszonkowych jest jednak taka, że najlepiej sadzić je w centrum. Na szczęście wrócili do nas z nowym miejscem – przy skrzyżowaniu Podwala i Kołłątaja.

Dlaczego zdecydowaliście się wziąć udział w Zielonym Mecenacie i jak przebiegła współpraca z urzędnikami w tym projekcie?

Forma Zielonego Mecenatu została wybrana pod pomysł. To pozwoliło obu stronom podpisać umowę. Współpraca z samorządem rządzi się innymi prawami niż z partnerem biznesowym. Przede wszystkim chodzi o formalności, które są konieczne do załatwienia. Wszystkie zgody, uzgodnienia, przetargi – to trwa. Czasem pojawiają się nieprzewidziane przeszkody. W przypadku naszego projektu: teren, leżący w ścisłym centrum, wymagał nadzoru archeologów. Przy pracach przygotowawczych odsłonięto pozostałości ścian kamienicy zniszczonej w trakcie drugiej wojny światowej. Na szczęście nie wstrzymało to prac i po opracowaniu dokumentacji technicznej mogliśmy działać dalej. Jesteśmy bardzo zadowoleni ze współpracy i myślę, że obydwie strony są dumne z tego projektu.

Mikrolas Miyawaki. Skąd taka japońsko brzmiąca nazwa?

Autorem całej koncepcji lasów kieszonkowych jest profesor Akira Miyawaki, japoński botanik. Najstarszy posadzony przez niego las jest na terenie Yokohama National University. Został stworzony w 1976 roku, czyli ma 48 lat. Jego pomysł bardzo dobrze przyjął się w na całym świecie. Tego typu lasy sadzone są w Indiach czy w Stanach Zjednoczonych. Najbliższe nam biologicznie są na terenie Belgii, Holandii i Francji.

Galeria zdjęć

Ile roślin, jakie gatunki posadziliście? Kto je wybierał?

Na 200 metrach kwadratowych posadziliśmy prawie 600 drzew i krzewów. To na przykład buki pospolite, dęby szypułkowe, graby pospolite, grusze polskie, jesiony wyniosłe. Koncepcja polega na sadzeniu gatunków rodzimych, które powinny występować na danym obszarze, ale dużo gęściej, bo wtedy rośną 10 razy szybciej. Do tego około 300 sztuk roślin, które stworzą runo leśne. Las zaprojektował doktor Kasper Jakubowski z Krakowa, założyciel fundacji Forest Maker i autor większości lasów kieszonkowych w Polsce.

Jaki jest cel zakładania Mikrolasów Miyawaki?

Taki las ma pomóc w bioróżnorodności danego terenu. Drzewa produkują tlen, pochłaniają dwutlenek węgla, obniżają hałas, są naturalnym siedliskiem życia różnych gatunków zwierząt. Gęsto posadzone rośliny walczą o przetrwanie, czyli o światło. Te, które wyścig przegrają, obumrą i powstanie ściółka oraz runo leśne. Dzięki temu poprawia się mikroklimat. Po trzech latach taki las jest samowystarczalny, nie potrzebuje człowieka. Do tego czasu niezbędna jest pomoc, ale niewielka, ewentualnie kosmetyczna pielęgnacja. A drzewa rosną. Projektant opowiadał o lesie kieszonkowym w Krakowie, który powstał w zeszłym roku. Dziś drzewa mają tam półtora metra wysokości.

We Wrocławiu w obsadzaniu skweru pomagały dzieci. Dlaczego?

Projekt, oprócz swoich ekologicznych aspektów, był w zamyśle edukacyjny. Zaprosiliśmy do udziału uczniów ze szkoły podstawowej z Podwala. Najpierw ogłosiliśmy konkurs plastyczny dla wszystkich klas. Dzieci wykonały naprawdę fantastyczną robotę. Zwycięska klasa sadziła z nami las, a wszystkie dzieci otrzymały od nas upominki – puszkę z nasionami kwiatów.

Planujecie kolejne takie działania w naszym mieście?

Takie same na pewno nie. Las kieszonkowy posadziliśmy jako pierwsi i teraz czekamy na następców. Na pewno będziemy działać z innymi projektami ekologicznymi. Skoncentrujemy się na ochronie przyrody i zmianach klimatycznych. Nasza firma wywodzi się ze Szwajcarii, gdzie ekologiczne tematy są niezwykle istotne. Z drugiej strony prowadzimy cały czas działalność edukacyjną, współpracujemy z Politechniką Wrocławską.

Od kiedy jesteście z biznesem we Wrocławiu i czym się zajmujecie?

W przyszłym roku będziemy obchodzić trzydziestolecie działalności. Mówiąc najbardziej ogólnie: zajmujemy się automatyką w przemyśle. Wspieramy firmy i zakłady produkcyjne w optymalizacji procesów technologicznych.

Z Nadią Goldą, menedżerką marketingu i komunikacji w firmie Endress+Hauser Polska, rozmawiał Błażej Organisty.

Pakiety i zasady Zielonego Mecenatu są na tej stronie internetowej.

Bądź na bieżąco z Wrocławiem!

Kliknij „obserwuj”, aby wiedzieć, co dzieje się we Wrocławiu. Najciekawsze wiadomości z www.wroclaw.pl znajdziesz w Google News!

Reklama

Powrót na portal wroclaw.pl